.

.

.

.“Będziemy walczyć!“ – rozmowa z Matejem Kusem, zawodnikiem Lotosu Wybrzeża Gdańsk

21-letni Czech jest jednym z najbardziej utalentowanych juniorów występujących na polskich torach. W tym sezonie został wypożyczony z Unibaksu Toruń do pierwszoligowego Lotosu Wybrzeża Gdańsk, z którym będzie walczył o powrót do elity.

Michał Jelionek: Przed Tobą debiut w barwach Wybrzeża Gdańsk przed własną publicznością. Po kiepskim starcie w Gnieźnie, zaledwie 3 punkty, czujesz jakąś presję?

Matej Kuś: Presja będzie, tak jak zawsze. Po „kółkach”, które odjechałem w Gdańsku, mogę powiedzieć, że tor mi pasuje i nadaje się do ścigania. W Gnieźnie nie miałem swojego dnia.

Stal Rzeszów wymieniana jest wśród głównych faworytów do awansu. Wybrzeże jest bardziej „czarnym koniem” rozgrywek, jednak będzie bardzo mocne na własnym torze. Jak oceniasz szansę gdańskiego zespołu w najbliższym meczu?

Stal Rzeszów pojechała bardzo dobrze w ostatnim meczu (z GTŻ Grudziądz – przyp.) Na pewno nie będzie łatwo, ale nasz zespół jest wyrównany i będziemy walczyć do końca, do ostatniego 15. biegu. Każdy jest do objechania!

Jesteś młodym, bardzo obiecująco zapowiadającym się zawodnikiem, a jednak zrobiłeś krok w tył decydując się na starty w niższej lidze. Czy przenosiny z Torunia do Gdańska było dobrym posunięciem w Twojej karierze?

Dla mnie starty w niższej lidze nie są krokiem w tył. Najważniejsze, że robisz cały czas postępy i rozwijasz się w dobrym kierunku. Po nieudanym sezonie, który mógłbym mieć w barwach Unibaksu w tym sezonie, zrobiłbym krok w tył. W tym momencie czegoś takiego nie czuję. Muszę dalej się rozwijać.

Jak określisz atmosferę w zespole Stanisława Chomskiego? Tworzycie mieszankę doświadczenia z młodością, z przewagą tej drugiej. Panuje dobra atmosfera? Starsi koledzy podpowiadają i pomagają w regulacji sprzętu, czy raczej panuje atmosfera rywalizacji o skład?

Nie chcę mówić tylko o tym, jaka jest w naszym zespole fajna atmosfera i jak sobie wszyscy pomagamy. Po prostu tak jest. Nie ma zawodnika Wybrzeża Gdańsk, z którym bym się nie rozumiał. Mamy bardzo wyrównany zespół i nawzajem się mobilizujemy. Stal Gorzów może tylko żałować, że zwolnił takiego trenera, jakim jest pan Stanisław Chomski. Ten człowiek wie, co robi! Takie podejście do pracy lubię i bardzo pana Chomskiego szanuję. Byłem z nim w okresie zimowym na obozie przygotowawczym. Byłem pod wielkim wrażeniem, bardzo zadowolony. Mamy kapitana z prawdziwego zdarzenia – Magnusa Zetterstroema, nie mogę sobie wyobrazić lepszego przywódcy zespołu. W moim przypadku rywalizacji nie ma, bo po prostu nie mam z kim rywalizować. Staram się sam o jak najlepsze wyniki i bardzo żałuję meczu w Gnieźnie. Będziemy walczyć!

Posiadasz jakieś założone przed sezonem plany i cele? Co chciałbyś w tym roku osiągnąć?

Skupiam się głównie na startach w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów.

Dziękuję i życzę powodzenia na torze w imieniu całej redakcji NiceSport!

Michał Jelionek, 26-04-2010, 23:54
źródło: inf.własna